• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biegam. Tak jak lubię. Tak jak chcę.

Blog powstał ku pamięci moich biegowych zmagań. Mam nadzieję, że za parę lat będę się śmiać z początkowych wpisów i nieporadnych pierwszych truchcików.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Lipiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019

Archiwum październik 2019

3. ***

Ostatnie dni ciepłej jesieni - żal byłoby nie wykorzystać. Potruchtałoby się, ale dałam radę tylko pospacerować. Inny był plan. Miało być tak fajnie, a wyszło jak wyszło. Zostałam sama z moim synkiem, no i cóż było robić... On ze mną nie pobiegnie, więc pospacerowaliśmy.

Może jak nadejdą chłodniejsze dni i mężowi żal się zrobi dziecka, popilnuje go, a wtedy będę miała więcej swobody na realizację swoich planów.

 


27 października 2019   Dodaj komentarz

2. ***

Miało być bieganie, wyszło spacerowanie.

Tydzień temu wybiegłam z domu jak po ognień i jeszcze dziś odczuwam tego fatalne skutki. Nadwyrężyłam sobie ścięgna w pachwinach i nie jestem w stanie obrócić nogą w bok. Chodzę ze stulonymi nogami, małymi kroczkami jak gejsza. Przy każdym niekontrolowanym stąpnięciu syczę z bólu, raz się nawet popłakałam. Co ja najlepszego narobiłam???

Jeśli kiedykolwiek na mój blog natrafi osoba, która tak jak ja myśli o bieganiu, na wszystkie świętości błagam - nie zaczynaj człowieku bez rozgrzewki i rozciągania!!! Wierz mi na słowo. A chyba lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na własnych, no nie? Więc ucz się na moich.

W każdym razie mimo bólu nie odpuszczam. Poczekam, aż dojdę do siebie i wyruszam znów na trasę pobiegać, tylko już z głową! Tymczasem spaceruję. 3,2 km to też jest coś jak na obolałego żółwia. Kupiłam fantastyczną książkę Anny Szczypczyńskiej "Zakochaj się w bieganiu". To literatura w sam raz dla kogoś, kto bardzo chce biegać, ale totalnie nie wie, jak się do tego zabrać. Znalazłam tam szereg fantastycznych porad. Z niemałą satysfakcją uświadomiłam sobie, że to co sama odkryłam tydzień temu odnośnie butów, bielizny itp. to są rzeczy, na które Pani Ania także zwraca uwagę w pierwszej kolejności. Czyli idę we właściwym kierunku. Cieszy mnie to. Czytam tą książkę bardzo uważnie, żeby znowu nie narobić sobie ambarasu. Polecam ją każdemu początkującemu biegaczowi. Polecam również blog: "Panna Anna biega".

Będę biegać! Nie odpuszczę!

 

20 października 2019   Dodaj komentarz

1. ***

Taaa-dam! Biegam!

Serio.

Biegam.

Ot tak. Po prostu.

Leżałam dzisiaj na kanapie i pomyślałam sobie: "Chcę biegać". Nie od jutra, nie za tydzień, nie od 1 stycznia. Teraz. Ubrałam się i pobiegłam.

Po 200 metrach byłam wykończona. Zero kondycji. Nawet ćwiczenia na bieżni nie pomogły. Niby robiłam zawsze na bieżni 5 km, jednak do biegu terenowego ma się to nijak. Ktoś powie: "Bieganie to bieganie". Nieprawda. Bardzo szybko się o tym przekonałam, gdy złapałam zadyszkę i nie pozostało mi nic innego niż marsz. Coś tam próbowałam w podbiegach, ale i tak więcej w tym było marszu niż biegu.

O paru rzeczach się przekonałam i na przyszłość muszę o nich pamiętać:

1. Nie wybiegać w teren bez rozgrzewki i rozciągania. Górki, pagórki, doły, dziury - wszystko powoduje, że mięśnie pracują intensywniej. Tu nie ma biegu constans jak na bieżni. Może na boisku tak, w otwartym terenie nie.

2. Zaopatrzyć się w bieliznę sportową. Nic tak nie rozprasza, jak opadające ramiączka biustonosza.

3. Sprawić sobie okulary przeciwsłoneczne sportowe. Te, które mam zsuwają się i ciągłe poprawianie ich na nosie denerwuje. Bardziej pasują do szpilek i torebki niż do adidasów i dresu.

4. Buty - obecne na bieżnię nadają się znakomicie, ale tylko na bieżnię. Cienka podeszwa i schodzona wkładka dały mi się we znaki - stopy bolą. Nowe buty potrzebne od zaraz!

Pierwsze bieganie, pierwszy dzień i pierwszy zachwyt.

 

13 października 2019   Dodaj komentarz
Kasia7911 | Blogi