• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biegam. Tak jak lubię. Tak jak chcę.

Blog powstał ku pamięci moich biegowych zmagań. Mam nadzieję, że za parę lat będę się śmiać z początkowych wpisów i nieporadnych pierwszych truchcików.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Lipiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019

Archiwum 13 lutego 2021

94. **

Po raz pierwszy wzięłam dziś udział w towarzyskim biegu grupowym. Był to bieg przygotowany z myślą o tegorocznych Walentynkach. Jako że to święto wypada jutro i każdy wolałby je spędzić z ukochaną osobą, datę biegu wyznaczono na dziś. Organizacją całości zajęła się grupa miłośników aktywności sportowej z mojego miasta. Generalnie było wszystko w porządku, nie można tu nic nikomu zarzucić. Były medale, była loteria nagród dla każdego, była ciepła herbata. Mimo to przekonałam się, że takie biegi nie leżą w mojej naturze. Nie lubię nikogo gonić, nie dla mnie wyścigi. Nie lubię też na nikogo czekać, a niestety było sporo ludzi, którzy zjawili się na biegu, żeby pospacerować (?) i poplotkować, przez co wiecznie zostawali w tyle. Najpierw rozgrzewałam się goniąc czołówkę biegaczy, po czym marzłam, czekając na końcowych uczestników. Wkurzało mnie to. Wiem, że było to przede wszystkim wydarzenie towarzyskie i powinnam być przygotowana na taki rozwój sytuacji, a jednak czułam dyskomfort i to spory. Kiedyś tęskniłam za takimi biegami. Tęskniłam, dopóki nie spróbowałam. Teraz już wiem, przekonałam się na własnej skórze, że nie lubię takich imprez.
Co ja w ogóle lubię? Lubię po prostu bieganie - swoimi ścieżkami, swoim tempem, będąc sam na sam ze swoimi myślami, nie zaczepiana przez nikogo. Jestem samotnym wilkiem. Tak siebie oceniam. Jeśli decyduję się na towarzystwo, to tylko jednej, najwyżej dwóch osób. Chcę robić swoje, nie oglądając się na innych. I to jest adekwatne do tytułu mojego bloga: begam tak, jak ja lubię i nie godzę się na to, żeby ktoś inny dyktował mi warunki mojego biegu. I chociaż już mnie zaproszono na kolejny, za miesiąc z okazji Dnia Kobiet, to już nie wezmę w nim udziału. O nie!

 

13 lutego 2021   Dodaj komentarz
Kasia7911 | Blogi