• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biegam. Tak jak lubię. Tak jak chcę.

Blog powstał ku pamięci moich biegowych zmagań. Mam nadzieję, że za parę lat będę się śmiać z początkowych wpisów i nieporadnych pierwszych truchcików.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Lipiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019

Archiwum 16 grudnia 2020

84. **

Kiedyś musiał być ten pierwszy raz.
Podobno biegaczem jest się dopiero wtedy, gdy zaliczy się pierwszą glebę oraz gdy zejdzie pierwszy paznokieć. No to punkt pierwszy za mną.
Wybiegłam z domu jak co rano. Standard. Biegłam sobie, biegłam, lekko, spokojnie, z muzyczką w uszach i nagle jakoś (nie wiem jak) nogi mi się zaplątały i runęłam jak długa. O własne nogi się potknęłam... Tragedia! O dziwo, wcale nie posypały się niecenzuralne słowa, wręcz przeciwnie. Krzyknęłam tylko: "O Jezu!" i pozbierałam się jeszcze szybciej niż upadałam. Bo najgorsze w tym wszystkim wcale nie było to, że się wyglebiłam, że bolą mnie kolana, że zrobiłam dziurę w legginsach za stówę. Nie. Najgorsze było to, że wyglebiłam się przy ludziach! Taki wstyd! Taki wstyd! Może ci ludzie się ze mnie śmiali, może mnie żałowali, nie wiem. Co tylko o tym pomyślę, to widzę jedynie własny wstyd. Ale narobiłam sobie siary! Jak można się było tak wyrąbać na środku ulicy??? Co za fajtłapa ze mnie!

Nawet w domu się nie przyznałam. Kolana bolą jak skurczybyki. Na szczęście nie są spuchnięte, więc nic tragicznego poza stłuczeniem i otarciami się nie stało. Siniaki kiedyś znikną, strupy poschodzą i będzie dobrze. Póki co, zaciskam zęby i chodzę dzielnie.
Wszystko jest ok, wszystko ok! ;)

 

16 grudnia 2020   Dodaj komentarz
Kasia7911 | Blogi