• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biegam. Tak jak lubię. Tak jak chcę.

Blog powstał ku pamięci moich biegowych zmagań. Mam nadzieję, że za parę lat będę się śmiać z początkowych wpisów i nieporadnych pierwszych truchcików.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Lipiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019

Archiwum 09 października 2020

74. **

Gdy zaczynałam biegać, moje tempo było fatalne. Tak wtedy mi się wydawało. Patrzyłam na zarejestrowany trening w telefonie i myślałam: "O ludzie! 9:30 min/km. Żółw to mało powiedziane!". Ale nie poddawałam się, biegałam tak, jak umiałam najlepiej, uważając, aby wszystko szło ku mojemu zdrowiu a nie chorobie. No i z czasem dostrzegłam, że systematyczność i konsekwencja dają efekty. Osiągnęłam całkiem fajne tempo 5:40 min/km. A potem aplikacja endomondo się popsuła i zaczęłam rejestrować swoje treningi w samsungu. Wszystko było fajnie z wyjątkiem tempa. Samsung oczywiście rejestruje tempo, ale przy próbie udostępnienia treningu pomija tą wartość i zapisuje tylko kilometraż i czas. Na początku mnie to denerwowało, ale z czasem doszłam do wniosku, że tak naprawdę tempo nie jest mi do niczego potrzebne. Przecież ja nie startuję w żadnych igrzyskach, nie jestem zawodowcem, nie muszę nikogo wyprzedzać i się bić o pierwsze miejsce. Biegam rekreacyjnie, dla poprawy sprawności fizycznej, wydolności płuc i serca. Ot, i cała mądrość aplikacji. Po co mi tempo? Do niczego. Co mi daje to, że biegnę szybko? Nic.
Właśnie w tym momencie trafiłam na świetny artykuł Biegologii, który zamieszczam poniżej. Utwierdził mnie on w przekonaniu, że mój tor myślenia jest słuszny. Z chwilą, kiedy przestałam się spinać nad tempem, zaczęłam biegać dłuższe dystanse. 15 km nie stanowi dla mnie problemu. Gdy uparcie trzymałam się tempa i chciałam, by było jak najszybsze, mogłam biegać najwyżej piątki. Teraz czuję w sobie o wiele większą moc i kto wie, czy nie pokuszę się o półmaraton. Jestem taka dumna ze swoich dystansów. Biegam jak chcę, mam nowe, dłuższe trasy i o wiele, wiele więcej satysfakcji.

 

https://biegologia.pl/najwiekszy-blad-amatorow-biegania

 

09 października 2020   Dodaj komentarz
Kasia7911 | Blogi