• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biegam. Tak jak lubię. Tak jak chcę.

Blog powstał ku pamięci moich biegowych zmagań. Mam nadzieję, że za parę lat będę się śmiać z początkowych wpisów i nieporadnych pierwszych truchcików.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Lipiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019

Archiwum 17 września 2020

71. **

Już jakiś czas temu (nie pamiętam nawet dokładnie kiedy, bo tak dawno to było) zapisałam się do wirtualnego wyzwania "Zdobywca". W ramach niego trzeba było pokonać trzy trasy: Szlak Orlich Gniazd, Pielgrzyma i Gierkówkę. W regulaminie stało wyraźnie, że medale będą wysyłane zawsze po zaliczeniu każdego z wyzwań. Szlak Orlich Gniazd już dawno pokonałam i od tamtej pory czekałam na medal, tym bardziej, że dostałam maila z potwierdzeniem ukończenia zadania. Jestem teraz w trakcie Pielgrzyma, zostało mi 70 km do końca i zaraz potem miałam się brać za Gierkówkę. Tymczasem dostałam tydzień temu dziwnego smsa: "Prosimy o uzupełnienie adresu w systemie, bo chcemy wysłać medal za Gierkówkę". Że co??? Odpisałam autorowi tej wiadomości, że na inny medal czekam, a Gierkówkę dopiero będę w przyszłym miesiącu realizować. Odpowiedź brzmiała lakonicznie: "Sprawdzimy", po czym nastała cisza.
Dzisiaj mąż przyniósł mi ze skrzynki wszystkie trzy medale! Zonk! Zajrzałam na facebook, a tam na grupie inni biegacze chwalą się kompletem medali, jak to fajnie, że dostali wszystkie trzy na raz... W ogóle nie jest fajnie! Odebrano mi całą frajdę z wysiłku, który dzień w dzień wkładałam w zdobywanie kolejnych kilometrów. Zrobiłam sobie tabelki, które na bieżąco uzupełniam. Ciągle dodaję, liczę, sprawdzam te kilometry. I po co, skoro nagroda już leży w domu? Ja zacięta jestem i powiedziałam sobie, że zrealizuję te wyzwania zgodnie z planem. Do finału "Pielgrzyma" już niewiele mi zostało i po nim natychmiast zaczynam "Gierkówkę" tak, aby do końca roku zdążyć ze wszystkim. Takie były założenia i tak to będzie! Zrobię to jednak już tylko po to, by sobie udowodnić, że jestem nieugięta i konsekwentna. Medale schowałam do szafy. Nie cieszą mnie już tak bardzo.
Cała ta sytuacja jest dla mnie wynikiem bałaganu organizatora. Może nauczą się tam czegoś dzięki temu. Albo i nie, jak zobaczą taką radość na facebooku.....

 

17 września 2020   Dodaj komentarz
Kasia7911 | Blogi