• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biegam. Tak jak lubię. Tak jak chcę.

Blog powstał ku pamięci moich biegowych zmagań. Mam nadzieję, że za parę lat będę się śmiać z początkowych wpisów i nieporadnych pierwszych truchcików.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Lipiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019

Archiwum 16 września 2020

70. **

Wkręcam się w nordic walking coraz bardziej. Nie mogę biegać codziennie niestety. Ubolewam nad tym bardzo, bo kocham to, uwielbiam, żyję tym. No ale cóż - ma to służyć zdrowiu, a nie chorobie, więc trzeba słuchać swojego organizmu. A ten mi podpowiada, że są też inne sporty oprócz biegania, więc chodzę. Na początku po prostu maszerowałam. Chociaż miałam kupione kije do nordic walking, to najzwyczajniej w świecie nie umiałam z nimi chodzić. One mi wręcz przeszkadzały zamiast pomagać. Zostawiłam je w kącie. Jednak nie dawało mi to spokoju, bo skoro inni ludzie potrafią, to dlaczego ja nie? Ja też chcę! Przełomowy okazał się ostatni bieg "Oko w oko z rakiem" w Chorzowie. Kijkarze startowali 10 minut po nas. Gdy ja ukończyłam już swój bieg, oni właśnie zbliżali się do mety. Zasuwali jak rakiety. Miałam okazję przypatrzeć się, jak to robią. Technika, technika i jeszcze raz technika! Oczywiste. Nie da się wziąć kije i tak prostu sobie z nimi iść, jak mi się wydawało. Trzeba wiedzieć jak! Teraz już wiem. Wiem jak je trzymać i jak stawiać. Przyjrzałam się nieco nordicowcom i choć z pewnością nie chodzę jeszcze idealnie, to zaczęło mi to sprawiać przyjemność. Ba! No i super! Mąż oczywiście kręci z niedowierzaniem głową, twierdzi, że już całkiem zwariowałam. Dla niego bieganie już jest wystarczającym bzikiem, a co dopiero chodzenie z kijami! Ja na te jego docinki odpowiadam: "Nie śmiej się, jeszcze kiedyś będziesz chodził ze mną". Zarzeka się na wszystkie świętości, że nigdy mu takie "głupoty" do głowy nie przyjdą. Ale ja poczekam na niego, aż zmądrzeje...

 

16 września 2020   Dodaj komentarz
Kasia7911 | Blogi