• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biegam. Tak jak lubię. Tak jak chcę.

Blog powstał ku pamięci moich biegowych zmagań. Mam nadzieję, że za parę lat będę się śmiać z początkowych wpisów i nieporadnych pierwszych truchcików.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Marzec 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Lipiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019

Archiwum 27 lipca 2020

62. **

Bardzo się cieszyłam z powrotu do pracy po urlopie! Stęskniłam się jednak w za tą moją tomografią. Zaangażowałam się emocjonalnie... i to był błąd. Zarówno szef jak i szefowa bardzo szybko mi przypomnieli, że czas urlopu się skończył. Najpierw dostałam ochrzan za to, że poprosiłam sprzątaczkę o umycie krzeseł. "Co ty rąk nie masz? Bierz szmatę, cif i sama sobie umyj! Absolutnie proszę mi nie angażować sprzątaczki do sprzątania tu czegokolwiek!". No więc zakasałam rękawy i zaczęłam myć te trzydzieści krzeseł. Za jakiś czas wtrącił się szef: "Gdzie są procedury? Gdzie masz regulamin placówki? Nie wpadłaś na to, że jak się otwiera palcówkę, to od pierwszgo dnia musi być regulamin? Ty myślisz w ogóle?". Zaczęłam się tłumaczyć, że dopiero co z urlopu wróciłam, że nie ogarnęłam jeszcze wszystkich spraw... A on do mnie: "Jeśli w domu rządzisz tak samo jak tutaj, to współczuję tym, którzy muszą z tobą żyć. Albo się ogarniesz, albo się pożegnamy.". Ooooj, to mnie zabolało. I to bardzo. Nie dość, że mnie upokorzył, to jeszcze tknął moją rodzinę. Najpierw zamknęłam się w kiblu i się popłakałam, a jak już doszłam do siebie, to popędziłam do pani dyrektor i zrezygnowałam z funkcji kierownika. Tak po prostu powiedziałam, że nie chcę tych "zaszczytów". Nie pozwolę się tak traktować! I już! Na koniec dniówki szef przyszedł do mnie i powiedział, że zachowuję się nie fair, bo najpierw przyjmuję tą funkcję, teraz rezygnuję i on ma kolejny problem na głowie. Szczerze - psińco mnie to obchodzi. Jak debil chce, to może mnie nawet wywalić z roboty. Odetchnę z ulgą. Nie jestem jego workiem treningowym, nie będzie na mnie głosu podnosił. Co on sobie wyobraża? Bogiem jest jakimś? Nikt mnie tak nigdy nie traktował. Rodzice, którzy mogliby niejedno przykre słowo mi powiedzieć, zawsze się do mnie zwracali z szacunkiem. A pan G sobie będzie pozwalał? Kim on jest?! Jest szefem tej firmy i jednocześnie nikim. Dla mnie jest NIKIM! Jak jeszcze się mnie będzie czepiał, to w ogóle złożę wypowiedzenie i będzie miał kolejny problem na głowie. Nie mam już zamiaru przez tego gnoja uronić ani jednej łzy! Dosyć!!!
Taki powrót do pracy... Świetnie po prostu! :(

 

27 lipca 2020   Dodaj komentarz
Kasia7911 | Blogi