92. **
To już 29 Wielki Finał. Działania Jurka Owsiaka są bardzo bliskie mojemu sercu, więc oczywiście w tym roku jak zawsze wsparłam WOŚP. Tym razem zapisałam się na bieg "Policz się z cukrzycą". I jestem zawiedziona. Obiecuję sobie - to był ostatni raz, kiedy dałam się namówić na bieg rejestrowany przez Under Armour. Endomondo należące do tej grupy jak wiadomo już nie ma, zastąpiono go nową aplikacją MapMyRun. Niby nowa aplikacja, ale działa tak samo fatalnie. W połowie trasy aplikacja się zatrzymała i już. Z jakiego powodu? Nie wiem. Może straciła sygnał GPS? Nieistotne. Istotne, że bieg nie jest zaliczony, bo zarejestrowane mam tylko 3 km z hakiem. A najsmutniejsze jest to, że organizatorzy nie akceptują screenów z innych aplikacji, więc nie mogę w żaden sposób udowodnić, że przebiegłam wymagany dystans. Jestem niepocieszona. Tyle dobrze, że moja opłata startowa nie pójdzie na marne. Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup pomp insulinowych dla ciężarnych kobiet. To taka moja mała cegiełka. Fakt, że nie otrzymam medalu jest przykry, ale nie jest najważniejszy. Najważniejsi są ci, dla których był ten bieg, dla których gra Orkiestra. Za rok po prostu wpłacę pieniążki na główne konto fundacji i nie będę się już angażować w nic, co wiąże się z Under Armour. Mam tak serdecznie dość tej aplikacji, że już chyba bardziej nie można.