82. **
To był bardzo intensywny tydzień. W miniony piątek zadzwonił do mnie manadżer z pewnej przychodni, do której wysyłałam CV. Wypytał się mnie, jak moje służbowe sprawy w obecnym zakładzie pracy, na jakim jestem etapie i czy byłabym w stanie z początkiem grudnia podjąć pracę w ich firmie. Zaskoczył mnie bardzo tym telefonem, ale jednocześnie uszczęśliwił. Wysłałam bardzo dużo CV do różnych firm, nie tylko medycznych. W jednej, pomimo dobrze przeprowadzonej rekrutacji mnie nie przyjęto, z pozostałych nie odpowiedziano mi w ogóle, więc ta piątkowa rozmowa i propozycja spadła mi niemalże z nieba. W tym momencie stało się oczywiste, że nie będę już przedłużać L4, muszę się postarać o skrócenie okresu wypowiedzenia i od grudnia powitam nową przychodnię.
Od poniedziałku zaczęłam realizować ten plan. Najpierw wizyta u obecnej szefowej i podpisanie porozumienia stron. Szef nie chciał ze mną rozmawiać, czego wcale nie żałuję. Potem pojechałam przywitać się z menadżerem nowej placówki i ustalić wszelkie szcegóły zatrudnienia. We wtorek załatwiłam medycynę pracy. Przy okazji w badaniu okulistycznym wyszło, że jestem ślepa jak kura. Dostałam zgodę na pracę tylko pod warunkiem noszenia okularów. Po tym wszystkim w środę zasiadłam na rejestratorskim krześle. I już. Szybko poszło.
Pamiętam jak na początku 2020 roku wymarzyłam sobie, że muszę znaleźć nową pracę. Kiedy szłam w marcu do chirurgicznej poradni, byłam przekonana, że spełniam właśnie to marzenie. Tymczasem okazało się, że ono spełniło się dopiero teraz. Trzeba było poczekać aż do grudnia, żeby odhaczyć ten punkt z noworocznej listy. Kto by się spodziewał, że tak się ta historia potoczy...?
Jak mi sie pracuje? Dobrze. Na razie tyle mogę powiedzieć. To dla mnie nowe miejsce, nowi ludzie, inne nawyki, zasady, zwyczaje. Do wszystkiego trzeba przywyknąć. Bardzo wielu rzeczy nie wiem. Ciągle chodzę, pytam - póki co jest to męczące i dla mnie i dla innych. No, ale cóż, nie od razu Kraków zbudowano. Każdy kiedyś zaczynał i się uczył. Teraz weekend, czas na odpoczynek. Od poniedziałku znów ruszę pełną parą.