73. **
Wraz z początkiem października ruszyło wyzwanie Fundacji Kobiety Niezależnej. Jego pomysłodawczynią i patronką jest Kamila Rowińska, coach biznesowy. Postanowiłam wziąć w tym udział, bo muszę podnieść swoją samoocenę po ostatnich wydarzeniach w pracy, dowartościować się, przypomnieć sobie jaką jestem ambitną i kompetentną kobietą. Myślę, że nie będę mieć problemu z zaliczaniem kolejnych etapów wyzwania. Biegam przecież od zeszłego roku, więc to sama przyjemność dla mnie. Liczę jednak na to, że wyzwanie pomoże mi wrócić do czytania książek. Zastanawiam się, co to się porobiło w moim życiu, że porzuciłam ten cudowny nawyk. Odkąd, jako mała dziewczynka, nauczyłam się czytać, pochłaniałam książki jak prawdziwy mol. Uwielbiałam to. Dziś ze smutkiem stwierdziłam, że przez ostatnich kilka lat (trzy, cztery, a amoże nawet pięć) nie przeczytałam nic. Tragedia i wstyd. Koniecznie trzeba to zmienić. Zaczęłam od "Kobiety niezależnej" autorstwa właśnie Kamili Rowińskiej. I jest pięknie. Nie dość, że samo czytanie wprowadza mnie w fantastyczny nastrój, to jeszcze treść tej książki jest bardzo inspirująca. Przede mną 365 dni nie tylko świetnej zabawy, ale także samokształcenia, pogłębiania samoświadomości co do własnych możliwości i pragnień. Kupiłam specjalny zeszyt, w którym zapisuję postępy. "Jestem z siebie dumna! Jestem niezwykle wytrwałą i konsekwentną osobą!" - trochę mnie to jeszcze śmieszy, ale skoro Kamila tak każe, to widocznie jest w tym ukryty głębszy sens. Ona wie, co mówi. Kropka.
Ciekawe tylko, czy i jak wpłynie to na moje życie. Myślę, że po roku wyzwania, będę mogła to ocenić.