56 **
Duma mnie rozpiera! Moja 16-letnia córka nie raz przyprawia mnie o kolejne siwe włosy, ale po tym, co dzisiaj zrobiła, mam ochotę zawiesić jej aureolę nad głową.
Pojechała do pobliskiego miasta spotkać się z grupą znajomych. Cały dzień nie dawała znaku życia. Trudno wymagać od nastolatki, żeby się mamusi spowiadała z każdego kroku, więc dałam jej spokój. Ale koło 16:00 zaczełam się już martwić. Zadzwoniłam do niej - nie odbierała. Zadwoniłam drugi raz - to samo. Dzwonię więc znowu - tym razem zajęte. Włos mi się już zaczął jeżyć na głowie z tego stresu. W końcu córa sama zadzwoniła. "Mamusiu, bo wiesz... tu był taki pan...". Nie zdążyła nic więcej powiedzieć, bo wsiadłam na nią od razu, że z nikim ma nie rozmawiać, ma się odsunąć od podejrzanych typów i pierwszym autobusem, który podjedzie, ma wracać do domu, natychmiast!
Bidula wróciła i wtedy mi dopiero dokładnie opowiedziała, co się stało. Gdy czekała na autobus, na przystanku zasłabł człowiek. Ona jako jedyna z całego tłumu ludzi zareagowała i wezwała pogotowie. Została przy tym człowieku, dopóki erka nie przyjechała. Nie musiała prowadzić reanimacji, bo facet nie stracił przytomności, ale była cała brudna od jego wymiocin.
Moja kochana córeczka!!!!! Jestem taka z niej dumna! Dobre serce ma dziewczyna, bardzo dobre!