43. **
Wow! Takiego tempa jakie dziś udało mi się osiągnąć, to się nie spodziewałam. Mój kolejny osobisty rekord. 6:17 min/km!
Znalazłam nowe wyzwanie w internecie, w biegu wirtualnym. Tym razem 200 kilometrów trzeba pokonać w ciągu miesiąca. Bardzo mnie to korci. Z pewnością się na to zapiszę. Obliczyłam, że codziennie musiałabym biec 7 kilometrów, żeby zaliczyć w ciągu miesiąca to zadanie i żeby nie odbywało się to kosztem mojej dyspozycyjności w pracy. Chciałam sprawdzić ile czasu zająłby mi taki bieg. Piątki pokonuję w 35 minut w tempie 6:25 min/km, więc pomyślałam dziś rano, że sprawdzę jak to jest na 7 km. A tu niespodzianka! Jeszcze lepszy wynik! Taka mała rzecz, a tak bardzo cieszy!
Wciągnęłam się na maksa w ten sport. Nie silę się na zawody, nie myślę o rywalizacji z innymi biegaczami. Biegam sama i zmagam się tylko z sobą, ze swoimi słabościami. Takie małe sukcesy dają mi tak dużo radości! Czuję wtedy przypływ mocy, czuję się silna, a co najistotniejsze - silna psychicznie.