30. **
Nie pobiec w taki dzień to by było faux pas. Raz na czery lata wypada 29 lutego, więc trzeba było uczcić ten dzień.
Wynik na pewno nie powala, szczególnie tempo, nad którym pracuję. Doliczyłam jak zawsze ten bieg do mojej statystyki i po podsumowaniu okazało się, że w lutym przebiegłam 84 kilometry. Mimo, że to tak krótki miesiąc, to okazał się dla mnie najlepszy. Cieszę się ogromnie. Zmotywowało mnie to do jeszcze większej pracy. Chcę się zapisać na kolejne biegowe wyzwanie i przebiec tym razem 100 km w jeden miesiąc. Wiem, że jest to jak najbardziej w zasięgu moich możliwości, więc w marcu czeka mnie nie lada bieganko. :)