54. **
Dopiero co wczoraj cieszyłam się ze swojej setnej przebieżki, a już dzisiaj rozpoczynam drugą setkę od rekordu! No szok po prostu! 5:49 min/km! Wow! Jestem z siebie dumna!
Stale nad sobą pracuję, bez spiny, bez sztywnych zasad, za to regularnie i nieustannie. Systematyczność odnosi skutek. Nie ustawać w boju, walczyć do końca - to jest niezwykle ważne w sporcie i życiu. Są osoby, które mnie podziwiają za to moje "bieganko". Nie trzeba podziwiać. Trzeba mieć charakter.
Dodaj komentarz