• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Biegam. Tak jak lubię. Tak jak chcę.

Blog powstał ku pamięci moich biegowych zmagań. Mam nadzieję, że za parę lat będę się śmiać z początkowych wpisów i nieporadnych pierwszych truchcików.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • bieganie / zapisy
    • Biegowe Wyzwanie
    • Elektroniczne zapisy
    • Endomondo
    • Virtual Conqueror
    • Virtual race
    • Wirtualne biegi
    • Zapisy online
  • blogi / strony o bieganiu
    • Biegający Ortopeda
    • Biegam w górach
    • Biegologia
    • Kobiety biegają
    • KS Staszewscy
    • Leszek biega
    • Matka biega
    • Panna Anna biega
    • Run The World
    • Silesia Marathon
    • Wszystko o bieganiu
  • sklepy
    • Boco
    • Decathlon
    • Imaginario
    • Just Hero
    • Lurbel
    • Nessi sport
    • Polka Sport
    • Rebel Runners
    • Rough Radical
    • Run Baby
    • Run One
    • Zo-Han

34. **

Dziś dzień dość powszechnie uznany za pechowy - piątek 13-go. Koronawirus szaleje. Polacy robią zapasy żywności jakby wojna miała przyjść. Ogólnie wszędzie ludzi ogarnia panika i wizja końca świata.

Ja tymczasem właśnie dziś wprowadzam zmiany do swojego życia. Mój punkt o innej pracy z noworocznych postanowień zaczyna się realizować. Dostałam dzisiaj od szefa zadanie postawienia na nogi nowej pacówki medycznej, którą kupił. Pojechałam tam od razu na pierwsze rozpoznanie. Łooo matkooo... Toż to obraz nędzy i rozpaczy. Jest to oddział chirurgii krótkoterminowej, który pamięta jeszcze czasy mojego wczesnego dzieciństwa. Ostatni remont był tam chyba w latach 80 ubiegłego wieku... Z jednej strony czuję się niesamowicie wyróżniona przez szefa, że wybrał mnie jako jedyną osobę w firmie od trudnych zadań. Z drugiej strony jestem przerażona tym, co zobaczyłam. Jak to jest w ogóle możliwe, że ten oddział jeszcze działa? Tam jest tyle roboty, że nie wiem od czego zacząć. Całe popołudnie zachodziłam w głowę, jak ja mam tą placówkę dźwignąć z kolan. Tak myślałam i myślałam, aż w końcu powiedziałam sobie: "Dość! Idę pobiegać. Myśleć będę jutro.". I to była świetna decyzja. Biegowy relaks bardzo dobrze mi zrobił. Odpoczęłam, pozbyłam się pesymistycznych myśli i poczułam przypływ mocy. Teraz otworzę sobie winko i będę celebrować fantastyczny wieczór. A o reszcie spraw pomyślę jutro, niczym Scarlett O`Hara.

 

13 marca 2020   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Kasia7911 | Blogi