45. **
Wiosna to najśliczniejsza pora roku! Tyle zieleni wkoło, kwiaty rozkwitają, ptaszki śpiewają. Tylko ludzie jacyś tacy smutni, markotni... Myślę, że to przez koronawirus. Wszyscy czekali z utęsknieniem, aż ministerstwo zniesie zakazy i nakazy, a teraz kiedy praktycznie jest pełna swoboda (poza nakazem noszenia maseczek i ograniczeniami restauracji) to ludzie jakoś się nie cieszą. Gospodarka poupadła bardzo mocno i niewiele brakuje do zupełnego załamania. Ogrom ludzi straciło pracę i z czego się mają cieszyć?
Dobrze, że mam to swoje bieganie. Jak się człowiek tak solidnie zmęczy, to łatwiej wziąć na bary kłopoty dnia codziennego. Na szczęście ja pracy nie straciłam. Marnie, ale kula się nasza poradnia do przodu. Specjalistyka solidnie ucierpiała, ale jeszcze zipie. Trzeba wszystko od podstaw rozkręcać. Mam wrażenie, że bez tego mojego, małego, porannego bieganka byłabym o krok od załamania nerwowego. Przyroda daje mi natchnienie. Popatrzę na to piękno wokół, posłucham jak rano się wszystko budzi do życia i natychmiast świat jest piękniejszy. Od razu wstępują we mnie jakieś dziwne moce, które każą mi z uśmiechem wkraczać w progi przychodni. Myślę wtedy sobie: "Co? Ja nie dam rady? Ja nie dam?! No to patrzcie!".
Sport to najlepsze lekarstwo na świecie!
Dodaj komentarz