04.12.2022
Mikołajki tuż tuż. Już słychać dzwonki sań. A ja w mikołajowej czapeczce przemierzyłam dziś Dolinę Trzech Stawów w Katowicach. Lubię tam biegać. Trasa tam jest fajna, utwardzona, bez błota. 5 km w takich warunkach i w dodatku chartatywnie to sama przyjemność. Załapałam się nawet na relację telewizyjną. Reporter TVP3 uchwycił mnie podczas rozgrzewki, gdy wesoło sobie podskakiwałam hopsa-hopsa, zarzucając pomponem z czapki raz na jedną, raz na drugą stronę i machając rękami. Fajnie to wyszło, wesoło. Zarobiłam też bilet do kina przez przypadek. Organizatorzy nagradzali biletami biegaczy za najpiękniejsze mikołajowe stroje. Jednak sporo osób nie zgłosiło się po nagrodę i zostało pięć biletów. Prowadzący zapytał: "Kto lubi chodzić do kina?". Moja ręka w mgnieniu oka poszybowała w górę z okrzykiem: "Ja! Ja!". No i tak oto dostał mi się bilet wstępu na wybrany przeze mnie seans. Super. Owocna ta impreza była, bo nie dość, że sobie pobiegałam, to jeszcze pomogłam potrzebującym i zyskałam bilet do kina. Żyć nie umierać!
Dodaj komentarz